6 lat temu, po urodzeniu dwójki wspaniałych dzieciąt, moje życie złamało się pod naporem wielu niepowodzeń życiowych, ludzi z mojej przeszłości i zdarzeń, które miały długoterminowo na mnie wpływ.
Szukałam wszędzie pomocy, jednak depresja nie chciała ode mnie odejść. Pewnego razu kiedy cały dom już słodko spał, a ja wciąż próbowałam zasnąć, prosząc by ten koszmar już się skończył, bo CHCĘ BYĆ SZCZĘŚLIWA, “coś” tchnęło mnie by usiąść do komputera i poszukać literatury motywacyjnej. Automatycznie włączyłam Empik i po kilku minutach znalazłam książkę, której bardzo mocno zapragnęłam. Jednak, ponieważ były te “chude lata” , wiedziałam że nie mogę sobie na nią pozwolić. Wzrok mój zatrzymał się na nieco tańszej wersji ebook i wyskoczyła mi możliwość płatności systemem payback, na którym miałam zgromadzoną sumę punktów i od tygodni nie mogłam się zdecydować co zrobić z tymi punktami. Kliknęłam zapłać… I okazało się że suma punktów wynosi IDEALNIE równowartość książki Bena Sweetlanda “Bogać się kiedy śpisz”. Książkę pochłonęłam przez jedną noc! I wstałam na drugi dzień “nowo narodzona”. Tak zaczęła się moja przygoda. Podjęłam decyzję o dalszym rozwoju. Poszukując trafiłam na Hicksów i bez wahania, kiedy mogłam sobie na to pozwolić, kupiłam wszystkie pozycje przetłumaczone na język polski. Czytając jedną po drugiej, moje ciało przechodziły fale radości. Okazało się bowiem, że większość rzeczy , które tam były zapisane wiedziałam od “zawsze”. Próbowałam praktykować, ale “przyziemne” poglądy moich bliskich, nie do końca pozwalały mi na tak odjazdowe i szczęśliwe życie. “Bo nauka”. “Bo ludzie”…bo bo bo!
Po przeczytaniu zaczęłam wracać do swej prawdziwej Magdy! I nagle! Po kilku miesiącach, moje życie zaczęło mieć wspaniałe zalążki do prawdziwego poczucia szczęścia! BA! W końcu znalazłam swoją drogę życiową. Stworzyłam Happy Makerkę. Mój rozwój duchowy, pozwolił mi stworzyć własną metodę pomocy innym. I czynię to do dziś dnia z wielkimi sukcesami. Moje życie jest piękne. Ciągle się uczę i wciąż realizuję swoje marzenia! Każdego dnia. Pokazuję to także innym. Chcąc być autentyczna, pokazuję jak sama żyję i spełniam swoje pragnienia. Czasem nie wychodzi. Ale ponieważ wiem, że kocham, pragnę szczęścia dla mnie i moich bliskich, kompletnie nie chcę się poddawać, bo wiem, że wszystko co jest w moim sercu – za chwilkę zamanifestuje się w moim życiu. I tak też się dzieje.
Akademia Prawa Przyciągania także była moim marzeniem. Jednak czas na nią przyszedł w momencie, w którym spełniłam swoje największe marzenie. Wyjazd do Stanów. I gdybyś zapytała mnie 10 lat temu czy uda mi się wyjechać? Popukałabym się w czoło… A teraz? Dzięki wspaniałym osobom ( Dziękuję i kocham WAS ) było to realne i się ziściło! Teraz pora na następne marzenia i ich realizację!
Jesteśmy tu na Ziemi by marzyć i realizować swoje marzenia. Każdego dnia. I nigdy nie powinniśmy przestawać chcieć, pragnąć, marzyć. Inaczej staniemy w miejscu. A do realizacji marzeń jest potrzebne ogromnie Prawo Przyciągania stosowane we właściwy sposób. To znacznie przyspiesza i nie blokuje.
Kurs jest napisany moimi doświadczeniami. Są w nim starannie przemyślane ćwiczenia ułożone chronologicznie. Dzień po dniu będziesz odkrywać moc, którą masz w sobie.